citisus citisus
1762
BLOG

Szwindel po żydowsku

citisus citisus Polityka Obserwuj notkę 11

Wszystkim narzekającym na kościelną komisję majątkową, proponuję przeczytać artykuł w FORBES-sie: "Kadisz za milion dolarów". Włosy na głowie stają.

http://www.forbes.pl/kadisz-za-milion-dolarow,artykuly,160596,1,1.html

Przekręty idące w setki milionów, brak jakiej kolwiek kontroli, łapówki i sprzeniewierzanie mienia, zwrot majątu już raz zwróconego czy nigdy nie należącego do byłych przedwojennych gmin.

Zgroza. Tyle, że nie ma choć jednego odważnego by powiedzieć sprawdzam. Poniżej fragmenty artykułu - całość pod podanym wyżej linkiem.

Jak miliona dolarów w pierwszym roku nie zarobię, to jestem pierdoła – zażartowała kiedyś Monika Krawczyk, dyrektor generalna Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego (FODŻ), która odzyskuje mienie dawnych gmin żydowskich.

Z ustaleń "Forbesa" wynika, że polskie gminy żydowskie odebrały już około 500 nieruchomości. Pokaźna część unikalnego majątku (synagogi, ubojnie rytualne, mykwy i kirkuty) poszła już pod młotek, czasem wyraźnie poniżej ceny rynkowej, a pieniądze zamiast na utrzymanie żydowskiego dziedzictwa, trafiały w tryby wysublimowanego mechanizmu dystrybucji. Rozeszły się w hermetycznym środowisku Związku Wyznaniowych Gmin Żydowskich i Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Obie organizacje działają na gruncie cichej umowy, sankcjonującej "rozbiór" znacjonalizowanego po wojnie majątku polskich gmin żydowskich.

Najbardziej zaskakujący jest jednak fakt, że w tej zamkniętej enklawie szefów żydowskich organizacji prawdziwych Żydów jest jak na lekarstwo. Większość to konwertyci, czyli osoby, które przeszły na judaizm. Najbardziej zaangażowani emocjonalnie zmieniali nawet personalia na starozakonne. Na przykład ortodoksyjny Symcha Keller, zasiadający w zarządzie ZGWŻ i przewodniczący żydowskiej gminy wyznaniowej w Łodzi, to tak naprawdę Jerzy Skowroński. Albo zarządzający warszawskim cmentarzem żydowskim Isroel Szpilman, czyli Przemysław Szyszka.

Najdosadniej to zjawisko opisali dziennikarze z "Jewish Times": "Kiedy uruchomiono proces restytucji mienia żydowskiego w 1997 roku, przypadkowi ludzie tworzyli grupy, nazywając siebie gminami żydowskimi po to tylko, aby móc rościć sobie prawo do żydowskiego mienia".

Polskie urzędy, którym podlegają związki wyznaniowe, są w pełni świadome patologii zakorzenionej wśród skostniałych, mocno "okopanych" organizacji żydowskich. Nie mają jednak odwagi zabrać się za ten drażliwy problem w obawie posądzenia o antysemityzm. Natomiast polscy Żydzi, bojący się swoich liderów w USA i Izraelu, czują się bezsilni, bo wmówiono im, że skandal wywoła antysemickie rozruchy. Dlatego milczeli.

citisus
O mnie citisus

Czytaj by wiedzieć co inni myślą, nie czytaj by myśleć samemu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka