Myślałem, że nie da się przekroczyć pewnego progu podłości i obrzydliwości. Oto we Wrocławiu a wkrótce w całej Polsce zawisną takie oto wielkie plakaty:
Wszelkie chwyty dozwolone. Jakieś paskudy by nie powiedzieć dobitniej znalazły sobie „słupa” by pod jego nazwiskiem, zbieżnym z przewodniczącym Prawa i Sprawiedliwości promować swoją książkę. Oczywiści na plakatach nie znajdziemy wyjaśnienia kto zacz, nie znajdziemy informacji, że o tytuł jakiegoś szmatławca chodzi, nie po co. Lepiej przy okazji przywalić przeciwnikowi politycznemu.
Jak nisko Polska upadła, że takimi metodami prowadzi się politykę i reklamę. Chyba są jakieś granice....
Komentarze